9 rzeczy, które chcielibyśmy zobaczyć z Apple w dniu 9/9
Opublikowany: 2025-09-07Wrzesień jest tutaj, podobnie jak zaproszenia na coroczne wydarzenie Apple iPhone. Gigant technologiczny Cupertino mógł właśnie wysłać swoje zaproszenia, ale młyn plotek pracuje od miesięcy. Plotki i wycieki o tym, czego się spodziewać, ciągle zalewa nasze pary. Rozmiar, design, modele… Wszystko jest tam, Tim Cook musi wejść tylko na ten etap 9 września i umieścić znaczek zatwierdzenia rzeczy.
Ale podczas gdy świat jest zajęty rozmową o tym, co może nadejść, jesteśmy tutaj z listą życzeń. Coś, co mamy nadzieję zobaczyć z Apple Come It jego wydarzenie „Aweping”. Oto dziewięć rzeczy, które chcielibyśmy zobaczyć, kiedy Tim Cook i jego koledzy wejdą na scenę dziewiątego dnia dziewiątego miesiąca roku:
Spis treści
Apple Intelligence… uczyń tę sztuczną inteligencję prawdziwą, proszę!
Apple jest znane z spóźnienia na nowe imprezy trendów technologicznych, ale ilekroć marka przyjeżdża, robi to ze stylem i substancją. To szokująco nie było w przypadku Apple Intelligence (wersja AI Apple). Podczas gdy jego najwięksi konkurenci, tacy jak Google, Samsung i Microsoft, udało się wziąć główne skoki AI, poruszając (i usuwając) góry z pomocą AI, Apple pozostaje w tyle. Apple obiecało AI Smarts w zeszłym roku i obiecało, że wkrótce przyjdą. Nadal czekamy na gotową wersję, a to, co do tej pory widzieliśmy, nie jest tak naprawdę na równi z tym, co oferuje konkurencja. Mamy nadzieję, że zmiany nadejdą 9 września.
Wprowadź technologię promocji do modeli non-PRO… to byłoby tak „odświeżanie”!
Kiedy marka uruchamia Pro i Plain Models w tej samej serii, często istnieje istotna różnica między nimi, aby uzasadnić „pro” pseudonimu (i ahem, cenę). Dotyczy to również iPhone'a. Chociaż istnieje wiele różnic między modelami PRO i zwykłymi, aby nadal oferować prędkość odświeżania 60 Hz na prawie Rs. 80 000 (799 USD) Smartfon wydaje się diabolicznie niesprawiedliwy.
Jeśli jeszcze nie dołączyłeś do kropek, mówimy o iPhone'ach non-PRO, które wciąż mają prędkość odświeżania 60 Hz. Kilka lat temu Apple wprowadziło technologię promocji na iPhone'ach, która jest zasadniczo adaptacyjnym wskaźnikiem odświeżania, który pozwala wyświetlaczowi przechodzić nawet 1 Hz i aż do 120 Hz, w zależności od przeglądanej treści. Zostało to jednak ograniczone do iPhone Pro. Zwykłe iPhone'y i SES nadal mają wyświetlacze odświeżania 60 Hz, co jest zwykłe dziwne w czasach, w których telefony o wyższych stawkach odświeżania są dostępne po jednej czwartej ich cen. Uważamy, że najwyższy czas odświeżył ekspozycje zwykłych iPhone'ów, zwiększając ich szybkość odświeżania i dając im awans do promocji.
Naciśnij „Del” w tym przycisku sterowania aparatem… lub przenieś go!
W 2024 r. Apple wprowadził dedykowany przycisk do sterowania aparatem i umieścił go w dolnej części prawej strony serii iPhone 17. W najlepszej tradycji Apple istniała bardzo fajna technologia i design w przycisku - był to szafirowy przycisk szklany, który pozwolił użytkownikom zarządzać/ obsługiwać/ uzyskiwać dostęp do wszystkich rzeczy na iPhonie. Możesz uruchomić aparat i uzyskać dostęp do jego elementów sterujących, po prostu naciskając go.
Wiadomości Flash - nie tylko byliśmy przyzwyczajeni do zwykłego, już prostego interfejsu, ale moglibyśmy również uzyskać dostęp do aparatu i sterowania, po prostu przesuwając w lewo z ekranu blokady. Nowy przycisk był super fajną technologią, ale spowodował tylko przypadkowe akcenty i był raczej sprzeczny z intuicją. Zabrał także całe pomysł „odcięcia przycisków”, który według nas Apple ściga iPhone'a.
Jakby to było niewystarczające, przycisk ma masową krzywą uczenia się (nadal nie jesteśmy przyzwyczajeni do instynktownie go używania), a jego działanie nie jest również do końca swobodne. Głosujemy za jego całkowitym usunięciem, ponieważ jego wartość funkcji nie porównuje się z walką, którą przynosi. To powiedziawszy, pozostaje stosunkowo nową funkcją, więc jeśli Apple nie chce się z nią poddać i uważa, że ma potencjał, marka może go przenieść, aby zapobiec przypadkowym dotknięciu i poprawić łatwość użytkowania.
Powietrze jest w porządku, ale trzymaj się czterech modeli, proszę

Kiedy iPhone po raz pierwszy przyszedł do naszego życia, był to tylko jeden telefon. Apple wprowadził tylko jednego iPhone'a na każdym z wydarzeń premiery. Potem Steve Jobs zmarł i nagle były dwa: zwykłe i plus. Potem pojawiło się równina plus i X. Teraz są cztery - pro, pro max, równe i plus.
Teraz, jeśli wierzyć w młyn plotek, Apple przygotowuje się do dodania kolejnego urządzenia do tego już zapakowanego portfela - powietrza. Jak sama nazwa wskazuje, będzie to najcieńszy, najbardziej szczupły i lekki iPhone w historii. Widzimy już, jak Tim Cook mówi o pięknie i elegancji projektu na scenie. Co jest cudowne, ale jeśli Apple rzeczywiście idzie dalej, czy możemy coś zasugerować? Wyciągnij jeden z istniejących modeli z biegu - podstawowy, plus, a nawet jeden z profesjonalistów.
Proszę zachować numer modelu iPhone'a na cztery, proszę. Zepsute pod względem wyborów jest świetne, ale liczba iPhone'ów wydawanych przy każdej premiery dostaje się do miejsca, w którym sytuacja staje się myląca, i często nie ma dużej różnicy między urządzeniami pod względem rzeczywistych funkcji, co tak naprawdę nie pomaga marki. I proszę, oprzyj się pokusie wyjścia z Air Pro, Air Plus, Air Mini, Air SE…
Daj nam teraz bardziej przystępny iPhone… nie wydaj SE później!
Dzieje się to co kilka lat. Apple uruchamia swoją flagową serię we wrześniu, a następnie czeka kilka miesięcy przed uruchomieniem wariantu telefonu SE, który jest zwykle bardziej przystępny cenowo i zachwycająco kompaktowy, choć z stosunkowo gorszymi specyfikacjami. I chociaż odświeżenie to często zwiększa sprzedaż, może sprawić, że ci, którzy kupili nowy iPhone kilka miesięcy temu, wydawali się trochę głupie. Lojalistów Apple stawiają w kolejce, aby uzyskać najnowsze iPhone'y, tylko po to, by później zastąpić niższy wariant. Uwielbiamy koncepcję iPhone'a SE, ale daj spokój, Apple, oferuj go z przodu, wraz z innymi, proszę. I tak, jeśli nadal możesz zachować liczbę modeli iPhone'a do czterech, byłoby to po prostu Dandy - SE, baza, powietrze i pro brzmią idealnie. Teraz, jeśli tylko…
Powiększ model podstawowy… daj mu teleobiektyw!
Czujniki ultrawe są często postrzegane jako kamery zapasowe dla głównego w modelach wielu flagowców, a iPhone nie jest inaczej. Chociaż pierwszy podwójny aparat ustawiony na iPhonie (iPhone 7 Plus) obejmował główny czujnik i teleobiektyw, teleobiektyw w ostatnich latach został podsumowany do Pro Dange - dwa podwójne iPhone'y (iPhone 16 i iPhone 16 Plus w zeszłym roku) wyposażono w główny czujnik i ultrawidowy czujnik, z jabłkiem, który odprawia modele Pro.
Teraz, podczas gdy czujniki ultrawe mają użyteczność, chcielibyśmy, gdyby Apple zamienił go w teleobiektywę na non-PROS w tym roku. Pomoże nam to nie tylko zbliżyć się do naszych poddanych, ale także zapewni znacznie lepszą fotografię portretową. Oczywiście nie narzekamy, czy Apple zdecyduje się dodać teleobiektyw do zwykłych modeli, dając im również skład trzech kamer, ale jeśli chodzi o wybór między teleobiektywem a ultrawide, mamy nadzieję, że Apple głosuje teleobiektyw za zwykłe iPhone'y!
Szybsze ładowanie, proszę… czy możemy dostać się do strefy 60W?
Minęło ponad pół dekady, odkąd marki smartfonów przyniosły szybkie opłaty na rynku głównego nurtu, a jednak najlepiej sprzedająca się seria telefonów na świecie nadal pobierała się w tempie ślimaka. Technologia jest tu od lat, a nawet najnowszy i największy iPhone, iPhone 16 Pro Max, wyciąga wsparcie ładowania 25 W, nawet gdy OnePlus 13, który ma około połowy swojej ceny, opłaty cztery razy szybciej na 100 W. Rozumiemy początkowe obawy dotyczące problemów z ogrzewaniem związanym z szybkim ładowaniem, ale z pewnością ten czas minął.
Mamy więc tylko jedno pytanie: dlaczego? Dlaczego użytkownicy Apple są zakazani degustacji słodkiego nektaru, który jest szybki? Szybkie ładowanie nie jest zatrutym jabłkiem (zamierzone gra słów), a inne oferujące go marki z pewnością nie są złą królową, ani Apple Snow White. W tym roku chcielibyśmy zobaczyć, jak Apple przynosi szybkie wsparcie ładowania do iPhone'ów. Nie prosimy o wiele. Bylibyśmy zadowoleni z czegoś tak podstawowego jak 60 W, ale byłoby to bluźniercze, gdybyśmy zobaczyli telefon 799 USD (lub, co gorsza, 1799 USD), który robi wszystko inne z oszałamiającą prędkością, ale ładuje się na poziomie 25 W.
Więc chodź, Apple. Dużo nas obciążasz za te iPhone'y i tym razem szybko je ładuje. Zacznij od przewodu, a następnie możemy przejść do zwiększenia prędkości ładowania bezprzewodowego. Mówiąc o ładowaniu bezprzewodowym… Następnie na liście życzeń.
Umieść nasze iPhone'y w „ładowaniu” naszych AirPods… odwrotne ładowanie bezprzewodowe, proszę!

Obsługiwali ładowanie bezprzewodowe (choć przy stosunkowo powolnych prędkościach), ale iPhone'y nie mają odwrotnego ładowania bezprzewodowego. Mówiąc najprościej, nie możemy umieścić urządzenia, które obsługuje bezprzewodowe ładowanie na iPhonie i ładuje je, chociaż ironią jest to, że często jest to odwrotne. To kolejna funkcja, która istnieje już od jakiegoś czasu i jest bardzo przydatna w tych momentach, kiedy nie masz drutu lub punktu ładowania. Przy tak wielu gadżetach, które wymagają ładowania, Apple ma moc, aby ułatwić nasze życie i wprowadzać do iPhone'ów odwrotne ładowanie bezprzewodowe. W ten sposób moglibyśmy przynajmniej naładować nasze AirPods za pomocą samego iPhone'a.
Przyszłość jest różowa… ale proszę o ogłoszenie funkcji, które działają od razu przez telefon, a nie „w przyszłości”
Nowym nawykiem, który wydaje się nabyć Apple, jest hiping i wprowadzanie funkcji, ale nie dostarcza jej z pudełka na nowe iPhone'y, pozostawiając je do „przyszłych pobierania”. Nowa integracja Siri i wizualna inteligencja Chatgpt były jednymi z kilku funkcji, które zostały podekscytowane podczas premiery serii iPhone 16, ale nie były widoczne na urządzeniach. W rzeczywistości szereg cech, które są podekscytowane w keynotach, przychodzi do iPhone'ów znacznie później. Wydaje się to trochę niesprawiedliwe, ponieważ konsumenci płacą pełną cenę urządzenia z góry, częściowo płacąc za obiecane funkcje, które jeszcze nie dotarły. Byłoby miło, gdyby w 2025 r. Pierwsi nabywcy iPhone'a otrzymali urządzenie, które ma każdą funkcję prezentowaną podczas premiery. Nie mamy problemu z nowymi funkcjami dodawanymi później do urządzenia (Google i nic nie staje się mistrzami tej sztuki), ale niech to będą przyjemne niespodzianki, a nie „och, w końcu tu jest”.