Verizon to najnowszy, największy reklamodawca, który wycofał się z reklam na Facebooku
Opublikowany: 2020-06-27Verizon ogłosił wczoraj późno, że wycofa swoją reklamę na Facebooku przynajmniej w lipcu, odpowiadając na wezwanie Stop Hate For Profit, organizacji non-profit zachęcającej reklamodawców do zaprzestania wzmacniania nijakiego stosunku Facebooka do nienawiści, alt-right, bzdury nazistowskie treści, w tym szaleństwa w QAnon i cóż, prezydent.
Ten ruch Verizon podąża za reklamodawcami, takimi jak Ben & Jerry's, Patagonia, REI i Northface (ten ostatni jest tym, który złamał pieczęć bojkotu reklam) porzucając reklamy na platformie w lipcu. Verizon jest z pewnością największym do tej pory reklamodawcą, który usunął swoje reklamy, i został skłoniony przez Anti-Defamation League (ADL) wskazując, że reklamy Verizon pojawiały się obok filmu QAnon promującego antysemickie bzdury i teorie spiskowe.
W liście otwartym wysłanym w tym tygodniu, ADL stwierdziła:
Nasze organizacje partnerskie współpracują z Facebookiem od lat i nadal będziemy z nimi współpracować. Ale jeśli chodzi o radzenie sobie z szerzącą się nienawiścią i nękaniem, platforma nadal nie działa. Co robią z 70 miliardami dolarów przychodu i 17 miliardów dolarów zysku? Ich polityka nienawiści, podżegania i dezinformacji jest niesprawiedliwa. Ich usługi dla ofiar nękania są niewystarczające. Bliskość ich miejsca reklamowego do nienawistnych treści jest przypadkowa. A ich raporty przejrzystości z audytu „praw obywatelskich” nie są pomocne dla społeczności zajmującej się prawami obywatelskimi.
Codziennie widzimy reklamy firm umieszczane w sąsiedztwie nienawistnych treści, zajmujące tę samą przestrzeń, co ekstremistyczne grupy rekrutacyjne i szkodliwe kampanie dezinformacyjne. Twoje pieniądze na zakup reklam są wykorzystywane przez platformę do zwiększenia swojej dominacji w branży kosztem wrażliwych i zmarginalizowanych społeczności, które często są celem grup nienawiści na Facebooku.
Facebook zrobił wszystko, żeby rozwiać obawy zarówno reklamodawców, jak i organizacji praw obywatelskich, po prostu kiwając głową jak bezinteresowny menedżer, a potem cicho czekając, aż niezręczna cisza wszechogarniająca i po prostu wyjdziesz z biura. Facebook dosłownie powiedział, że nie wprowadzi zmian polityki związanych z presją dochodową. Bo cóż, nie musi.
W tym momencie jest całkiem jasne (i zgadza się z tym, co ja i wielu innych mówiliśmy od lat), że Facebook i zwłaszcza Mark Zuckerberg mają w dupie użytkowników. Cóż, Facebook daje gówno na temat danych użytkownika i właściwych użytkowników, ale na pewno nie jakości treści. Facebook to maszyna do zarabiania pieniędzy, to wszystko. Robi dokładnie to, do czego został zaprojektowany przez gównianego człowieka, którego jedynym zainteresowaniem było wykorzystywanie bazy użytkowników w trwającym całe życie dążeniu do udowodnienia, że jest lepszy i mądrzejszy niż reszta.
Jeśli oznacza to przyjęcie twardej postawy i dostosowanie się do często uczęszczanych, w pełni zaangażowanych i nakręconych szaleńców po prawej stronie, to niech tak będzie. Naziści i antysemici są najwyraźniej znacznie bardziej dochodowi niż większa część populacji, która nie stara się podkopywać demokracji. Jednak ilość frazesów wynikających z tego wszystkiego nie powinna pozostać niezauważona.
Wiceprezes Facebooka ds. globalnego biznesu, Carolyn Everson, powiedziała CNBC w oświadczeniu: „Szanujemy decyzje każdej marki i pozostajemy skupieni na ważnej pracy polegającej na usuwaniu mowy nienawiści i dostarczaniu krytycznych informacji dotyczących głosowania. Nasze rozmowy z marketerami i organizacjami praw obywatelskich dotyczą tego, jak razem możemy być siłą dobra”.

Banhammering bzdury brzmi świetnie, ale jest trudny do wdrożenia
Wiemy, że to trudne, jest go tak dużo. Szkolenie algorytmu, aby sobie z tym poradzić, było bałaganem. Szkolenie ludzi do tego było bałaganem (i psychologicznie szkodliwe). Jak oczyścić platformy mediów społecznościowych w taki sposób, aby były bezpieczne i wolne od mowy nienawiści i kłamstw? Nie możesz. Dlatego Facebook po prostu siedzi tutaj na rękach. Wie, że reklamodawcy nie będą mieli innego wyboru, jak tylko wrócić.
Chyba że wszyscy odejdą. Ale tak się nie stanie. Nawet ci, którzy wyciągnęli reklamy, zrobili to tylko w lipcu. Ale dla reszty z nas powinien to być pieprzony, szalejący pożar lasu i sposób, w jaki codziennie korzystamy z Facebooka z tak lekkomyślnym porzuceniem. Zdjęcia naszych dzieci, osobiste wypowiedzi, wszystko, co kurwa robimy na platformie , jest gromadzone, śledzone i sprzedawane. Ale tak jak reklamodawcy, kiedy grozimy odejściem, natychmiast wracamy.
Ponieważ bez względu na to, jak to zakręcisz, nawet biorąc pod uwagę, że fabryka Breibart jest „zaufanym źródłem wiadomości”, a strona alternatywna, The Daily Caller jest „weryfikatorem faktów” na Facebooku, nadal jest to narzędzie wymagane w tym momencie dla większości z nas do funkcjonowania w sieci. W porządku. Dopóki nie będzie alternatywy, mniej gównianego Facebooka (który, podobnie jak Twitter, musiałby być płatną platformą), będziemy go używać z chrząknięciem i westchnieniem.
Facebook jest pełen nienawiści, bigoterii, rasizmu, antysemityzmu i przemocy i promuje go na najwyższym poziomie, opierając się na wspomnianych źródłach. I wygląda na to, że Facebook przestał udawać, że daje gówno i działa ze świadomością, że ludność jest zbyt głupia, potrzebująca i leniwa, by cokolwiek z tym zrobić. Na każdą osobę, która publikuje 1000 słów o tym, dlaczego opuszcza Facebooka tylko po to, by wrócić trzy tygodnie później, do platformy dołącza znacznie więcej osób.
Facebook ma opcje, aby rozwiązać niektóre z tych problemów i chociaż w tym momencie wydaje się, że nie chce, być może, jeśli wystarczająca liczba reklamodawców odbierze część miliardów dolarów zysków z reklam, jakie może. Tymczasem powinniśmy raz jeszcze przypomnieć, że media społecznościowe są ogólnie niekontrolowaną, surową dawką ludzkości, która po prostu wylewa swoją żółć w pustkę i konsumuje tę żółć bez przeprowadzania własnych badań, a nasza własna introspekcja jest równie obrzydliwa jak konsumowanie dźwięków żółci.
Co myślisz? Czy nadal korzystasz z Facebooka? Cieszysz się, że Verizon wyciąga reklamy? Daj nam znać poniżej w komentarzach lub przenieś dyskusję na naszego Twittera lub Facebooka .
Rekomendacje redaktorów:
- Aby zwalczać fałszywe wiadomości, Facebook ostrzeże Cię, jeśli artykuł, który udostępniasz, ma ponad 3 miesiące
- Jak korzystać z Facebooka i Twittera, aby znaleźć protest Black Lives Matter w Twojej okolicy?
- Twitter uderzył teraz w Trumpa tagiem „zmanipulowanych mediów” za sfałszowane wideo
- Możesz pozwać stronę internetową za umieszczenie swojego posta na Instagramie bez pozwolenia