Recenzja: The Division 2 – dobrze zrobiona strzelanka do szabrowników
Opublikowany: 2019-04-27The Division 2 naprawdę wydaje się być grą, która w mniejszym lub większym stopniu znalazła się pod radarem startowym. Tak, nasza recenzja jest spóźniona, ale z PAX i grą do końca, trochę zajęło nam uzyskanie statusu gotowości do recenzji. Więc gra wyszła na gorącą minutę, czy jest dobra?
Tak, właściwie jest całkiem nieźle. Porozmawiajmy o tym, co sprawia, że jest to dobre.
The Division 2 nie ma problemów i zawiera trochę dopracowania, jakiego potrzebowała pierwsza gra w momencie premiery. Chociaż panuje atmosfera znajomości, gra wydaje się na tyle odległa od oryginału, że nie wydaje się, aby była bardziej podobna. Waszyngton DC, inne duże miasto, różni się od Nowego Jorku, a poruszanie się po nim jest dość proste, w przeciwieństwie do bałaganu, jakim jest Nowy Jork.
Czasami zdarzało mi się zawracać po wskoczeniu do przejścia podziemnego lub przebiciu się przez budynek, ale ze względu na rzeczywisty projekt DC, łatwo było wrócić na właściwe tory podczas przechodzenia przez główną grę. Jeśli chodzi o mapy, The Division 2 rzuca na ciebie więcej słodyczy i innych ustawień w pierwszej połowie gry niż pierwsza gra w całym swoim przebiegu.
Walka w The Division 2 jest znacznie bardziej zacięta niż w prequelu

Zdjęcie: Josiah Motley / KnowTechie
Narzędzia są wyjątkowe i mają wpływ. Zacząłem od drona, kiedy sam grindowałem, ale szybko nauczyłem się, że używanie innych narzędzi, takich jak wyrzutnia chemikaliów, ma niszczycielski potencjał, gdy zacząłem grać z innymi graczami. Od mojego czasu w grze zauważyłem, że gra wydawała się całkowicie grywalna, jeśli chciałeś grać z innymi lub unikać gry zespołowej, ale w późniejszych momentach gry byli wrogowie, którzy naprawdę cię wkurzą, zabijając cię bez wysiłku.
Największą zmianą, jaką zauważyłem poza zaktualizowanymi zabawkami w walce, była zdecydowanie sama strzelanina. Pistolety reagują, a wrogowie zachowują się nieco bardziej rozsądnie po wystrzeleniu. Byłem zaskoczony, kiedy pierwszy raz strzeliłem do biegnącego wroga, a on potknął się o ziemię i przeturlał się, zanim spróbował stanąć na nogi. Z bliskiej odległości strzał ze strzelby dosłownie przeszywał ludzi pędzących na mnie lub zrzucał z nóg większych wrogów. Jest to ogromne odejście od poczucia kulo-gąbki wrogów w oryginalnym The Division . Nie oznacza to, że nadal będziesz wrzucał w kogoś bezbożną ilość kul, ale przynajmniej teraz na to zareagują.
Fabuła gry i misje wydawały się ewolucją tego, co na końcu oferowało The Division

Zdjęcie: Josiah Motley / KnowTechie
The Division 2 oferuje solidną i intrygującą historię, która koncentruje się bardziej na ocalałych próbujących ustanowić jakąś formę nowej normy, podczas gdy ty dowiadujesz się, że twoi wrogowie mogą być bliżej niż myślisz. Nawet z upadkiem cywilizacji politycy wciąż starają się o władzę. Misje, które napotykasz, zaczynają rzucać w ciebie kolejnymi elementami do rozwiązywania zagadek, zamiast strzelać do każdej osoby, która nie jest sojusznikiem. Gra jako całość bardzo się rozwinęła.
W miarę postępów w grze staje się coraz bardziej oczywiste, że nie musisz już więcej strzelać do wroga, aby go zabić, ale zmienia się również taktyka. Większe walki w końcowej fazie gry będą wymagały dużo ustawiania się i posiadania odpowiedniego sprzętu. Wrogowie w większości giną równie szybko, ale różnorodność sprawia, że napotkasz trudności.

Zamachowcy-samobójcy mogą posłużyć jako pierwsza fala, która zmiękczy cię, zanim wykończą cię ciężkie siniaki, które mogą cię zabić atakiem wręcz. Wrogowie z bliskiej odległości mogą zacząć obrzucać cię potężną bronią, podczas gdy strzelcy ukarzą cię za to, że nie chowasz się za osłoną. Gra jest do tego znacznie lepsza.
Porozmawiajmy przez chwilę o grze końcowej (nie, nie o tej grze końcowej)

Zdjęcie: Josiah Motley / KnowTechie
The Division 2 ma coś, co wydaje się być solidną grą końcową. To dobrze, ale w ograniczonym czasie, jaki musiałem grać, nie wydaje mi się, żebym miał wiele do pokazania.
Spotkanie z grupą przyjaciół i przetrwanie w Strefie Mroku to dobry czas, ale bez zbytniego spędzania czasu na przedzieraniu się przez Strefę Mroku i zawartości końcowej gry nie czułem, że osiągnąłem zbyt wiele. Broń tak naprawdę nie przekraczała progu, na którym się znajdowałem, a szukanie elementów wyposażenia i broni trwało tak długo ze względu na ogromną ilość możliwego sprzętu i rolek.
Wydawało mi się, że gdybym mógł codziennie zrzucać kilka godzin, mógłbym z łatwością poruszać igłą, ale zamiast tego kręciłem kołami. Ludzie, z którymi rozmawiałem, wydawali się świetnie bawić, ale słuchanie, jak często biegają, brzmiało prawie onieśmielająco. Wraz z pojawieniem się DLC, mogę poczekać, aby w to zagrać, zamiast skupiać się na grindowaniu w końcówce.
To chyba najgorsza rzecz w The Division 2
Nawet przy wszystkich ulepszeniach (a jest ich mnóstwo) gra jest nadal super grindowa. Zawartość gry końcowej jest wyraźnie bardziej rozbudowana niż kiedykolwiek, ale tak naprawdę nie jest przeznaczona dla zwykłego gracza. Bez mnóstwa szczęścia i zaangażowanego zespołu trochę potrwa, aby ten poziom sprzętu był wyższy, a nawet jeśli to zrobisz, wydaje się, że proces zaczyna się od nowa. To frustrujące, ponieważ jest tam tak wiele świetnych broni i ciekawego sprzętu, ale większość rzeczy wydaje się niesamowicie tymczasowa.
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli szukałeś dobrej „strzelanki do łupów”, The Division 2 porysuje to swędzenie na surowo. Mam na myśli to, że w dobry sposób, ale jednocześnie szklany sufit gry końcowej może zniechęcać. Nadchodząca zawartość DLC doda trochę do ogólnego doświadczenia, a pieniądze wydane na grę mają dużą wartość. Przynajmniej jest o wiele lepszy niż takie gry jak Fallout 76 czy Anthem . Jeśli do końca roku nie będzie nic lepszego, The Division 2 może być grą, która może się podkraść i zdobyć kilka nagród. Niestety Borderlands 3 i Rage 2 prawdopodobnie chciałyby mieć słowo.
The Division 2 jest dostępne na Xbox One, PlayStation 4 i PC.
Kopia gry została dostarczona na potrzeby tej recenzji. Ciekawi Cię, jak zdobywamy punkty? Sprawdź nasz szczegółowy przewodnik po punktacji.
Rekomendacje redaktorów:
- Sony PlayStation 5, czy jak tam to się nazywa, jest jeszcze za co najmniej rok
- Dyrektor generalny Epic Games mówi, że wyłączność przestanie działać, gdy Steam osiągnie swój poziom
- Czekaj, może tańszy Nintendo Switch *nie* pojawi się w czerwcu
- Beta Mario Kart Tour trafi na telefony z Androidem w maju
- Fortnite i Avengers ponownie łączą siły w nowym trybie Endgame